Założenia gry
Cywilizacje/przywódcy
Miasta-państwa
Dzielnice
Budowle
Cuda i projekty
Jednostki
Awanse jednostki
Wielcy ludzie
Technologie
Idee
Ustroje i doktryny
Religie
Teren i jego cechy
Zasoby
Ulepszenia i szlaki
Gubernatorzy
Historyczne momenty

Cywilizacje

Wprowadzenie

Ameryka

Anglia

Arabia

Australia

Aztekowie

Babilon

Bizancjum

Brazylia

Chiny

Egipt

Etiopia

Fenicja

Francja

Galowie

Grecja

Gruzja

Hiszpania

Holandia

Indie

Indonezja

Inkowie

Japonia

Kanada

Khmer

Kongo

Korea

Kri

Macedonia

Majowie

Mali

Maorysi

Mapucze

Mongolia

Niemcy

Norwegia

Nubia

Persja

Polska

Portugalia

Rosja

Rzym

Scytia

Sumeria

Szkocja

Szwecja

Turcy osmańscy

Węgry

Wielka Kolumbia

Wietnam

Zulusi

Przywódcy

Brazylia
Unikalna umiejętność

Amazonka

Pola lasu deszczowego zapewniają premię +1 za sąsiedztwo kampusom, dzielnicom biznesowym, kulturalnym i świątynnym oraz +1 do atrakcyjności sąsiednim polom zamiast domyślnego -1.

Kontekst historyczny
Paulo Coelho, najsłynniejszy brazylijski pisarz, napisał o swoich rodakach: „Szukali skarbu swego przeznaczenia, a jednocześnie nie chcieli tego przeznaczenia wypełnić”. Brazylia jest siódmą pod względem wielkości gospodarką świata (i nadal się rozwija), mieszaniną wielu kultur, ma najwyższy standard życia na kontynencie oraz jeden z największych ekosystemów Ziemi, a Brazylijczycy uchodzą za „największych imprezowiczów”. Choć taki ich dzisiejszy obraz może być usprawiedliwiony, przeszłość Brazylii daleka była od karnawału – w większości raczej prezentowała się strasznie ponuro.

Gdy papież postanowił podzielić Nowy Świat w oparciu o zawarty w 1494 r. traktat z Tordesillas, lepsza część kontynentu Ameryki Południowej przypadła wschodniej (portugalskiej) stronie. Było to jedyne, co Portugalia otrzymała dzięki temu traktatowi, ale stanowiło bardzo cenną zdobycz. Ziemie zostały zajęte przez Pedro Cabrala w kwietniu 1500 r., gdy dowodzoną przez niego flotę płynącą wzdłuż wybrzeży Afryki i wokół Przylądka Dobrej Nadziei prąd zniósł tak daleko na zachód, że przypadkowo dotarła do Ameryki Południowej. Kiedy tam przybyła, wybrzeże i dorzecze Amazonki było zamieszkane przez około 2000 rdzennych plemion (zwanych „Indianami”). Były to ludy częściowo koczownicze, które utrzymywały się dzięki polowaniom, połowom ryb, migracyjnemu rolnictwu, wojnom plemiennym i kanibalizmowi. Oczywistym było, że rdzenni mieszkańcy nie mają zamiaru nic zrobić z tą bogatą ziemią i z pewnością nie są „dobrymi chrześcijanami”, więc pierwsi portugalscy imigranci zaczęli się tam osiedlać w roku 1532.

Odkrycie brezylki ciernistej – gęstego, pomarańczowo-czerwonego twardego drewna cenionego w produkcji barwników oraz instrumentów muzycznych i mebli – wzbudziło zainteresowanie Korony. W roku 1534 król Dom Joao III zaczął zachęcać do większych prywatnych przedsięwzięć kolonizacyjnych, a w 1549 mianował głównego gubernatora i Brazylia oficjalnie stała się kolonią Portugalii. W wojnach z Francuzami Portugalczycy powoli poszerzali swoje tereny na północy i południu, zajmując między innymi Rio de Janeiro w 1567 r. i Sao Luis w 1615. W roku 1680 opanowali też tereny w okolicach Rio de la Plata, które stały się ich najdalej wysuniętym na południe terytorium. W międzyczasie Brytyjczycy oraz Holendrzy stracili swoje twierdze w centrum Amazonii. To samo działo się w obu Amerykach – Indianie byli asymilowani, zniewalani lub eksterminowani.

Zasiedlanie Brazylii stanowiło niewątpliwie niebezpieczne przedsięwzięcie. Dziesiątki tysięcy Indian zmarło na choroby przywiezione z Europy, a tysiące Europejczyków umarło z powodu lokalnych dolegliwości. Wnętrze kontynentu było gorące i wilgotne, jako że pokrywały je głównie dżungla i bagna poprzecinane mulistymi rzekami, gdzie nawet najdrobniejsze skaleczenie mogło doprowadzić do śmierci. Jeżeli ktoś nie został zastrzelony przez konkurujących ze sobą kolonistów albo zjedzony przez rozzłoszczonych tubylców, mógł zginąć z powodu fauny i flory, których spora część była jadowita albo głodna, od komarów aż po kajmany. Dodatkowo krążyły też opowieści o olbrzymich wężach mogących zmiażdżyć człowieka albo o rybach zdolnych ogryźć ciało do kości... W takich warunkach pionierzy nie mogli czuć się bezpiecznie. Mimo wszystko jednak nieustępliwi Portugalczycy parli w głąb lądu, zakładając na brzegach rzek placówki i plantacje.

Pod koniec XVII w. Brazylia była największą i najważniejszą z rozrzuconych po świecie portugalskich kolonii. Poza brezylką ciernistą eksportowano stamtąd trzcinę cukrową, barwniki oraz przyprawy – Portugalczycy musieli przywozić niewolników z Afryki, by sprostać rosnącemu międzynarodowemu popytowi na te towary. W końcu Portugalia stała się jednym z największych krajów handlujących niewolnikami, których w samej Brazylii były setki tysięcy. Po co umierać na jeden z niezliczonych nieprzyjemnych sposobów, próbując coś zarobić pracą w dżungli, skoro ktoś inny mógł to robić za kilka marnych centavo? Jednocześnie poszukiwacze próbowali znaleźć złoto w brazylijskich dżunglach i wzgórzach, dopóki nie natrafiono na potężne złoża w Minas Gerais. Wtedy też wybuchła gorączka złota, która przynosiła tak wielkie zyski, że w 1763 r. przeniesiono stolicę kolonii z Salvadoru do Rio De Janeiro, żeby ułatwić rządowi pobieranie należnej mu części pieniędzy.

Na wybrzeżu powstawały miasta portowe – Rio, Recife, Maceio, Fortaleza i inne – potrzebne, by wysyłać zgromadzone bogactwa za ocean. Szybko stały się one kulturalnymi centrami kolonii zawierającymi kościoły, szkoły, sale koncertowe, tabernas (tawerny), domy publiczne, stowarzyszenia pomagające kobietom oraz inne osiągnięcia cywilizacji, a przybywali tam pełni nadziei ludzie ze starego kraju. I wtedy, w roku 1808, portugalska rodzina królewska (z Marią I na czele) oraz ministrowie rządu tego kraju zjawili się w Rio De Janeiro, ponieważ stracili swą ojczyznę na rzez Napoleona Bonaparte. Książę regent Joao rządzący zamiast swojej matki, która została zmożona „chorobą umysłową”, ustanowił Rio stolicą Portugalii i stamtąd rządził swoim „imperium”.

Gdy tam mieszkał, stworzył wszystkie ministerstwa suwerennego kraju, a także założył królewską bibliotekę, akademię wojskową, mennicę, drukarnię oraz szkołę medyczną i prawa. W 1815 r. Jan ogłosił Brazylię królestwem równym statusem imperium Portugalii i po przegranej Francji pozostał w Brazylii aż do czasu, gdy wezwano go do kraju, by stłumił zamieszki. W kwietniu 1821 r. Jan uczynił swego syna, Pedro, regentem. Ministrowie Pedra, z których większość urodziła się w Brazylii, wzywali do ogłoszenia niepodległości, gdy tylko odpłynęła armia portugalska, więc młody regent we wrześniu 1822 r. ogłosił niepodległość Brazylii i pospiesznie koronował się na cesarza Pedra I. W 1825 r. rząd portugalski niechętnie (chociaż i tak niewiele mógł zrobić w tej sytuacji) uznał suwerenność Brazylii, a w ciągu kolejnego roku uczynili to nawet najbardziej uparci monarchowie europejscy.

Pedro I pragnął dopilnować, by Brazylii nie dotknęły takie same niepokoje i bunty, jakie dręczyły jej sąsiadów. W tym celu stworzył on nową konstytucję, jak na owe czasy niezwykle liberalną i nowoczesną. Pedro był jednak też coraz bardziej pochłonięty sprawami Portugalii i w 1831 r. abdykował na rzecz swego pięcioletniego syna, by móc powrócić do Europy i odzyskać rodzinny tron. Aby zapełnić pustkę po jego abdykacji, syn Pedra został w wieku 14 lat oficjalnie ogłoszony cesarzem, a w niecały rok później nastąpiła jego koronacja jako Pedra II. Pięćdziesięcioletnie rządy nowego cesarza były niezwykle postępowe i oświecone – zapamiętano je jako złoty wiek Brazylii w każdej dziedzinie: polityki, ekonomii, przemysłu, społecznej, kultury. W tym czasie prawie dorównywała ona Europie pod względem wytworności i podejścia. Pod rządami Pedra II kraj wygrał trzy wojny, poprawił swoją światową reputację, zmodernizował się, zreformował system monetarny i prawny, zróżnicował swoje rolnictwo, a także zniósł niewolnictwo. To ostatnie sprawiło jednak, że cesarz stracił poparcie bogatej w ziemie szlachty. W połączeniu z brakiem kontaktu z nową miejską klasą średnią oraz liberalnymi ruchami studenckimi, które stały się owocem jego ideałów i działań, doprowadziło to do bezkrwawego przewrotu wojskowego w listopadzie 1889 r. Choć nadal kochany przez swój lud, Pedro został zdjęty z tronu i wprowadzono nowy ustrój – republikę (która nie przetrwała długo). Dawny cesarz na zawsze pozostał jednak patriotą, a wyjeżdżając na wygnanie, wyraził gorącą nadzieję, że Brazylia stanie się wspaniała i bogata.

Przez kolejny wiek Brazylią rządzili różni dyktatorzy i junty wojskowe. Czasami pojawiał się tam nurt demokratyczny, ale szybko tłumiony był przez kolejnego ambitnego generała. W 1894 r., gdy panował względny pokój, generał Peixoto niechętnie oddał fotel prezydencki pierwszemu w historii cywilowi, Prudente de Moraisowi. Był on gubernatorem bogatego w kawę stanu Sao Paulo, dlatego nazwano go pierwszym „kawowym prezydentem”. „Kawowi prezydenci” - głównie bogaci posiadacze ziemscy z Sao Paulo i Minas Geais - zreformowali gospodarkę, zmodernizowali infrastrukturę kraju, zapewnili pokój oraz przeprowadzili naród przez trudne czasy na arenie międzynarodowej, stosując politykę ocierającą się o izolacjonizm. Dokonując tego wszystkiego nie zostawiali też miejsca na prawdziwą demokrację, ponieważ prawo głosu miała tylko mniejszość posiadająca ziemię, sfałszowane wybory były zjawiskiem powszechnym, a regionalni szefowie polityczni działali praktycznie bezkarnie pod warunkiem, że popierali rządzącego prezydenta.

Do zakończenia ery kawowych prezydentów doprowadziły dwa wydarzenia: najpierw doszło do gwałtownego spadku cen kawy podczas światowego kryzysu w latach 30. XX w., a bez mnóstwa pieniędzy trudno było trafić na urząd, z którego można wycisnąć ich jeszcze więcej. Ponadto urósł w siłę ruch złożony z oficerów niższego szczebla (tenentes), którzy posługiwali się populistycznymi hasłami i nie byli orędownikami demokracji, lecz reform oraz postępu. Żarliwie wierzyli też, że tylko wojsko może wprowadzić kraj w epokę współczesności. By to osiągnąć, młodzi oficerowie planowali pozbyć się cywilnych polityków, zwiększyć kompetencje rządu federalnego, zmodernizować wojsko i zlikwidować regionalizm, tworząc silny, scentralizowany rząd. Kryzys w połączeniu z powszechnymi niepokojami sprawiły, że Getulio Vargas, przegrany kandydat w wyborach prezydenckich, przejął z pomocą tenentes kontrolę nad Brazylią.

Vargas miał objąć władzę tylko na czas trwania kryzysu gospodarczego, ale zamiast tego zamknął kongres, odrzucił konstytucję i zastąpił gubernatorów brazylijskich stanów swoimi poplecznikami, głównie oficerami wojska. Po nieudanym przewrocie komunistycznym w 1935 r. oraz faszystowskim w 1938, reżim Vargasa przeobraził się w pełną dyktaturę słynącą z brutalności i cenzurowania prasy. W 1964 r. kolejny przewrót wojskowy obalił rząd. Choć metody nowej junty wykazywały się brutalnością, i tak były mniej okrutne niż w innych zakątkach kontynentu. Ponadto promowała ona kapitalizm, modernizację i porozumienia międzynarodowe, dzięki czemu cieszyła się popularnością wśród klasy niższej oraz średniej, nawet w latach, w których aresztowania, tortury i egzekucje bez wyroku sądowego były na porządku dziennym. Generał Ernesto Geisel został prezydentem w 1974 r., niespodziewanie zapoczątkowując „powolną, stopniową i bezpieczną” politykę przywracania władzy demokratycznego rządu. W ciągu kilku lat skończył z praktykami torturowania więźniów politycznych, cenzurą prasy, a wreszcie z samą juntą. Jego następca kontynuował to dzieło i w 1985 r. José Sarney został prezydentem w pierwszych wolnych wyborach po tym, jak problemy zdrowotne (a następnie śmierć) uniemożliwiły Tancredo Nevesowi objęcie urzędu.
PortraitSquare
icon_civilization_brazil

Cechy

Przywódcy
icon_leader_pedro
Pedro II
Jednostki specjalne:
icon_unit_brazilian_minas_geraes
Minas Geraes
Infrastruktura specjalna:
icon_district_street_carnival
Dzielnica karnawałowa
icon_civilization_unknown
Copacabana

Geografia i dane społeczne

Położenie:
Ameryka Południowa
Wielkość:
Około 8,5 miliona kilometrów kwadratowych
Populacja:
Około 193 milionów
Stolica:
Różne (Salvador, Rio De Janeiro, obecnie Brasilia)
PortraitSquare
icon_civilization_brazil

Cechy

Przywódcy
icon_leader_pedro
Pedro II
Jednostki specjalne:
icon_unit_brazilian_minas_geraes
Minas Geraes
Infrastruktura specjalna:
icon_district_street_carnival
Dzielnica karnawałowa
icon_civilization_unknown
Copacabana

Geografia i dane społeczne

Położenie:
Ameryka Południowa
Wielkość:
Około 8,5 miliona kilometrów kwadratowych
Populacja:
Około 193 milionów
Stolica:
Różne (Salvador, Rio De Janeiro, obecnie Brasilia)
Unikalna umiejętność

Amazonka

Pola lasu deszczowego zapewniają premię +1 za sąsiedztwo kampusom, dzielnicom biznesowym, kulturalnym i świątynnym oraz +1 do atrakcyjności sąsiednim polom zamiast domyślnego -1.

Kontekst historyczny
Paulo Coelho, najsłynniejszy brazylijski pisarz, napisał o swoich rodakach: „Szukali skarbu swego przeznaczenia, a jednocześnie nie chcieli tego przeznaczenia wypełnić”. Brazylia jest siódmą pod względem wielkości gospodarką świata (i nadal się rozwija), mieszaniną wielu kultur, ma najwyższy standard życia na kontynencie oraz jeden z największych ekosystemów Ziemi, a Brazylijczycy uchodzą za „największych imprezowiczów”. Choć taki ich dzisiejszy obraz może być usprawiedliwiony, przeszłość Brazylii daleka była od karnawału – w większości raczej prezentowała się strasznie ponuro.

Gdy papież postanowił podzielić Nowy Świat w oparciu o zawarty w 1494 r. traktat z Tordesillas, lepsza część kontynentu Ameryki Południowej przypadła wschodniej (portugalskiej) stronie. Było to jedyne, co Portugalia otrzymała dzięki temu traktatowi, ale stanowiło bardzo cenną zdobycz. Ziemie zostały zajęte przez Pedro Cabrala w kwietniu 1500 r., gdy dowodzoną przez niego flotę płynącą wzdłuż wybrzeży Afryki i wokół Przylądka Dobrej Nadziei prąd zniósł tak daleko na zachód, że przypadkowo dotarła do Ameryki Południowej. Kiedy tam przybyła, wybrzeże i dorzecze Amazonki było zamieszkane przez około 2000 rdzennych plemion (zwanych „Indianami”). Były to ludy częściowo koczownicze, które utrzymywały się dzięki polowaniom, połowom ryb, migracyjnemu rolnictwu, wojnom plemiennym i kanibalizmowi. Oczywistym było, że rdzenni mieszkańcy nie mają zamiaru nic zrobić z tą bogatą ziemią i z pewnością nie są „dobrymi chrześcijanami”, więc pierwsi portugalscy imigranci zaczęli się tam osiedlać w roku 1532.

Odkrycie brezylki ciernistej – gęstego, pomarańczowo-czerwonego twardego drewna cenionego w produkcji barwników oraz instrumentów muzycznych i mebli – wzbudziło zainteresowanie Korony. W roku 1534 król Dom Joao III zaczął zachęcać do większych prywatnych przedsięwzięć kolonizacyjnych, a w 1549 mianował głównego gubernatora i Brazylia oficjalnie stała się kolonią Portugalii. W wojnach z Francuzami Portugalczycy powoli poszerzali swoje tereny na północy i południu, zajmując między innymi Rio de Janeiro w 1567 r. i Sao Luis w 1615. W roku 1680 opanowali też tereny w okolicach Rio de la Plata, które stały się ich najdalej wysuniętym na południe terytorium. W międzyczasie Brytyjczycy oraz Holendrzy stracili swoje twierdze w centrum Amazonii. To samo działo się w obu Amerykach – Indianie byli asymilowani, zniewalani lub eksterminowani.

Zasiedlanie Brazylii stanowiło niewątpliwie niebezpieczne przedsięwzięcie. Dziesiątki tysięcy Indian zmarło na choroby przywiezione z Europy, a tysiące Europejczyków umarło z powodu lokalnych dolegliwości. Wnętrze kontynentu było gorące i wilgotne, jako że pokrywały je głównie dżungla i bagna poprzecinane mulistymi rzekami, gdzie nawet najdrobniejsze skaleczenie mogło doprowadzić do śmierci. Jeżeli ktoś nie został zastrzelony przez konkurujących ze sobą kolonistów albo zjedzony przez rozzłoszczonych tubylców, mógł zginąć z powodu fauny i flory, których spora część była jadowita albo głodna, od komarów aż po kajmany. Dodatkowo krążyły też opowieści o olbrzymich wężach mogących zmiażdżyć człowieka albo o rybach zdolnych ogryźć ciało do kości... W takich warunkach pionierzy nie mogli czuć się bezpiecznie. Mimo wszystko jednak nieustępliwi Portugalczycy parli w głąb lądu, zakładając na brzegach rzek placówki i plantacje.

Pod koniec XVII w. Brazylia była największą i najważniejszą z rozrzuconych po świecie portugalskich kolonii. Poza brezylką ciernistą eksportowano stamtąd trzcinę cukrową, barwniki oraz przyprawy – Portugalczycy musieli przywozić niewolników z Afryki, by sprostać rosnącemu międzynarodowemu popytowi na te towary. W końcu Portugalia stała się jednym z największych krajów handlujących niewolnikami, których w samej Brazylii były setki tysięcy. Po co umierać na jeden z niezliczonych nieprzyjemnych sposobów, próbując coś zarobić pracą w dżungli, skoro ktoś inny mógł to robić za kilka marnych centavo? Jednocześnie poszukiwacze próbowali znaleźć złoto w brazylijskich dżunglach i wzgórzach, dopóki nie natrafiono na potężne złoża w Minas Gerais. Wtedy też wybuchła gorączka złota, która przynosiła tak wielkie zyski, że w 1763 r. przeniesiono stolicę kolonii z Salvadoru do Rio De Janeiro, żeby ułatwić rządowi pobieranie należnej mu części pieniędzy.

Na wybrzeżu powstawały miasta portowe – Rio, Recife, Maceio, Fortaleza i inne – potrzebne, by wysyłać zgromadzone bogactwa za ocean. Szybko stały się one kulturalnymi centrami kolonii zawierającymi kościoły, szkoły, sale koncertowe, tabernas (tawerny), domy publiczne, stowarzyszenia pomagające kobietom oraz inne osiągnięcia cywilizacji, a przybywali tam pełni nadziei ludzie ze starego kraju. I wtedy, w roku 1808, portugalska rodzina królewska (z Marią I na czele) oraz ministrowie rządu tego kraju zjawili się w Rio De Janeiro, ponieważ stracili swą ojczyznę na rzez Napoleona Bonaparte. Książę regent Joao rządzący zamiast swojej matki, która została zmożona „chorobą umysłową”, ustanowił Rio stolicą Portugalii i stamtąd rządził swoim „imperium”.

Gdy tam mieszkał, stworzył wszystkie ministerstwa suwerennego kraju, a także założył królewską bibliotekę, akademię wojskową, mennicę, drukarnię oraz szkołę medyczną i prawa. W 1815 r. Jan ogłosił Brazylię królestwem równym statusem imperium Portugalii i po przegranej Francji pozostał w Brazylii aż do czasu, gdy wezwano go do kraju, by stłumił zamieszki. W kwietniu 1821 r. Jan uczynił swego syna, Pedro, regentem. Ministrowie Pedra, z których większość urodziła się w Brazylii, wzywali do ogłoszenia niepodległości, gdy tylko odpłynęła armia portugalska, więc młody regent we wrześniu 1822 r. ogłosił niepodległość Brazylii i pospiesznie koronował się na cesarza Pedra I. W 1825 r. rząd portugalski niechętnie (chociaż i tak niewiele mógł zrobić w tej sytuacji) uznał suwerenność Brazylii, a w ciągu kolejnego roku uczynili to nawet najbardziej uparci monarchowie europejscy.

Pedro I pragnął dopilnować, by Brazylii nie dotknęły takie same niepokoje i bunty, jakie dręczyły jej sąsiadów. W tym celu stworzył on nową konstytucję, jak na owe czasy niezwykle liberalną i nowoczesną. Pedro był jednak też coraz bardziej pochłonięty sprawami Portugalii i w 1831 r. abdykował na rzecz swego pięcioletniego syna, by móc powrócić do Europy i odzyskać rodzinny tron. Aby zapełnić pustkę po jego abdykacji, syn Pedra został w wieku 14 lat oficjalnie ogłoszony cesarzem, a w niecały rok później nastąpiła jego koronacja jako Pedra II. Pięćdziesięcioletnie rządy nowego cesarza były niezwykle postępowe i oświecone – zapamiętano je jako złoty wiek Brazylii w każdej dziedzinie: polityki, ekonomii, przemysłu, społecznej, kultury. W tym czasie prawie dorównywała ona Europie pod względem wytworności i podejścia. Pod rządami Pedra II kraj wygrał trzy wojny, poprawił swoją światową reputację, zmodernizował się, zreformował system monetarny i prawny, zróżnicował swoje rolnictwo, a także zniósł niewolnictwo. To ostatnie sprawiło jednak, że cesarz stracił poparcie bogatej w ziemie szlachty. W połączeniu z brakiem kontaktu z nową miejską klasą średnią oraz liberalnymi ruchami studenckimi, które stały się owocem jego ideałów i działań, doprowadziło to do bezkrwawego przewrotu wojskowego w listopadzie 1889 r. Choć nadal kochany przez swój lud, Pedro został zdjęty z tronu i wprowadzono nowy ustrój – republikę (która nie przetrwała długo). Dawny cesarz na zawsze pozostał jednak patriotą, a wyjeżdżając na wygnanie, wyraził gorącą nadzieję, że Brazylia stanie się wspaniała i bogata.

Przez kolejny wiek Brazylią rządzili różni dyktatorzy i junty wojskowe. Czasami pojawiał się tam nurt demokratyczny, ale szybko tłumiony był przez kolejnego ambitnego generała. W 1894 r., gdy panował względny pokój, generał Peixoto niechętnie oddał fotel prezydencki pierwszemu w historii cywilowi, Prudente de Moraisowi. Był on gubernatorem bogatego w kawę stanu Sao Paulo, dlatego nazwano go pierwszym „kawowym prezydentem”. „Kawowi prezydenci” - głównie bogaci posiadacze ziemscy z Sao Paulo i Minas Geais - zreformowali gospodarkę, zmodernizowali infrastrukturę kraju, zapewnili pokój oraz przeprowadzili naród przez trudne czasy na arenie międzynarodowej, stosując politykę ocierającą się o izolacjonizm. Dokonując tego wszystkiego nie zostawiali też miejsca na prawdziwą demokrację, ponieważ prawo głosu miała tylko mniejszość posiadająca ziemię, sfałszowane wybory były zjawiskiem powszechnym, a regionalni szefowie polityczni działali praktycznie bezkarnie pod warunkiem, że popierali rządzącego prezydenta.

Do zakończenia ery kawowych prezydentów doprowadziły dwa wydarzenia: najpierw doszło do gwałtownego spadku cen kawy podczas światowego kryzysu w latach 30. XX w., a bez mnóstwa pieniędzy trudno było trafić na urząd, z którego można wycisnąć ich jeszcze więcej. Ponadto urósł w siłę ruch złożony z oficerów niższego szczebla (tenentes), którzy posługiwali się populistycznymi hasłami i nie byli orędownikami demokracji, lecz reform oraz postępu. Żarliwie wierzyli też, że tylko wojsko może wprowadzić kraj w epokę współczesności. By to osiągnąć, młodzi oficerowie planowali pozbyć się cywilnych polityków, zwiększyć kompetencje rządu federalnego, zmodernizować wojsko i zlikwidować regionalizm, tworząc silny, scentralizowany rząd. Kryzys w połączeniu z powszechnymi niepokojami sprawiły, że Getulio Vargas, przegrany kandydat w wyborach prezydenckich, przejął z pomocą tenentes kontrolę nad Brazylią.

Vargas miał objąć władzę tylko na czas trwania kryzysu gospodarczego, ale zamiast tego zamknął kongres, odrzucił konstytucję i zastąpił gubernatorów brazylijskich stanów swoimi poplecznikami, głównie oficerami wojska. Po nieudanym przewrocie komunistycznym w 1935 r. oraz faszystowskim w 1938, reżim Vargasa przeobraził się w pełną dyktaturę słynącą z brutalności i cenzurowania prasy. W 1964 r. kolejny przewrót wojskowy obalił rząd. Choć metody nowej junty wykazywały się brutalnością, i tak były mniej okrutne niż w innych zakątkach kontynentu. Ponadto promowała ona kapitalizm, modernizację i porozumienia międzynarodowe, dzięki czemu cieszyła się popularnością wśród klasy niższej oraz średniej, nawet w latach, w których aresztowania, tortury i egzekucje bez wyroku sądowego były na porządku dziennym. Generał Ernesto Geisel został prezydentem w 1974 r., niespodziewanie zapoczątkowując „powolną, stopniową i bezpieczną” politykę przywracania władzy demokratycznego rządu. W ciągu kilku lat skończył z praktykami torturowania więźniów politycznych, cenzurą prasy, a wreszcie z samą juntą. Jego następca kontynuował to dzieło i w 1985 r. José Sarney został prezydentem w pierwszych wolnych wyborach po tym, jak problemy zdrowotne (a następnie śmierć) uniemożliwiły Tancredo Nevesowi objęcie urzędu.
Język
Wybierz zestaw zasad
Get it on App StoreGet it on Google Play
Prawo autorskiePolityka Prywatności