+25% doświadczenia bojowego dla wszystkich szkolonych w tym mieście jednostek walczących w zwarciu i dystansowych.
Nie można zbudować, jeśli dzielnica wojskowa zawiera już stajnię.
Kontekst historyczny
Członkowie milicji mieli domy, normalną pracę, sami się żywili i ubierali, do boju stawali zaś dopiero na rozkaz rządu. Profesjonalni żołnierze z kolei nie mieli domów, wojna była ich rzemiosłem, zaś rząd zapewniał im wyżywienie i umundurowanie. Odkrycie pisma umożliwiło pojawienie się zawodowych armii (a także niemal wszystkiego innego, np. królów czy cywilizacji). Ponieważ wojownicy nie mieli domów, mieszkali w koszarach – zazwyczaj mieściły się one w okolicach centrum miasta, by żołnierze mogli szybko reagować zarówno na zagrożenia zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Koszary były w gruncie rzeczy stale rozbitymi obozowiskami, w których znajdowały się takie obiekty jak place musztry, łaźnie, lazarety, stołówki i sale ćwiczeń. Często okalały je choćby najprostsze fortyfikacje na wypadek konieczności obrony. Choć były to skromne obiekty, to – jak mówią – „tam dom twój, gdzie serce twoje”. W tym wypadku – na wojnie.
+25% doświadczenia bojowego dla wszystkich szkolonych w tym mieście jednostek walczących w zwarciu i dystansowych.
Nie można zbudować, jeśli dzielnica wojskowa zawiera już stajnię.
Kontekst historyczny
Członkowie milicji mieli domy, normalną pracę, sami się żywili i ubierali, do boju stawali zaś dopiero na rozkaz rządu. Profesjonalni żołnierze z kolei nie mieli domów, wojna była ich rzemiosłem, zaś rząd zapewniał im wyżywienie i umundurowanie. Odkrycie pisma umożliwiło pojawienie się zawodowych armii (a także niemal wszystkiego innego, np. królów czy cywilizacji). Ponieważ wojownicy nie mieli domów, mieszkali w koszarach – zazwyczaj mieściły się one w okolicach centrum miasta, by żołnierze mogli szybko reagować zarówno na zagrożenia zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Koszary były w gruncie rzeczy stale rozbitymi obozowiskami, w których znajdowały się takie obiekty jak place musztry, łaźnie, lazarety, stołówki i sale ćwiczeń. Często okalały je choćby najprostsze fortyfikacje na wypadek konieczności obrony. Choć były to skromne obiekty, to – jak mówią – „tam dom twój, gdzie serce twoje”. W tym wypadku – na wojnie.