+1 obszar mieszkalny dzięki ulepszeniu studni schodkowej.
Kontekst historyczny
Zapasy czystej wody i sanitariaty były zawsze istotnym elementem cywilizacyjnego rozwoju, ponieważ przy ich braku choroby oraz przedwczesne zgony były na porządku dziennym – zwłaszcza jeśli mowa o zatłoczonych miejskich centrach. Najwcześniejsze przykłady miejskich sanitariatów, pochodzące z ok. 2500 r. p.n.e. znaleziono w w Dolinie Indusu, w ruinach harappańskich osad Mohendżo-Daro i Rakhigarhi. Te zgrupowania domostw czerpały czystą wodę ze wspólnej studni, a zużyta (ze wszystkim, co się w niej znajdowało) była spuszczana do biegnących wzdłuż ulic zakrytych kanałów.
Rzymskie miasta i wille korzystały z jeszcze lepszych systemów kanalizacyjnych, które budowano z kamienia oraz drewna – jak słynna spływająca do Tybru Cloaca Maxima w Rzymie – by transportować nieczystości jak najdalej od cywilizowanych obywateli. Niestety, w reszcie Europy nie znaleziono dowodów na wykorzystywanie podobnie zaawansowanych sanitariatów aż do późnego średniowiecza. Europejczycy powitali więc plagę Cypriana (najpewniej ospę), Justyniana (dymienicę) i Czarną Śmierć. Za renesansu kanały powoli – ze względu na koszta – zastępowały domowe wychodki z wiadrami, obudowane dziury w ziemi i szamba Europy (a w międzyczasie majańskie miasto Palenque doczekało się podobno podziemnych akweduktów oraz spłukiwanych toalet).
W 1956 r. sir John Harington opublikował swoje dzieło pt. „Nowy dyskurs w nieświeżym temacie”, w którym opisał prekursorkę dzisiejszej toalety, którą zamontował w swoim domu, wykorzystując spłuczkę, rezerwuar i inne elementy pozwalające na oczyszczenie muszli po użyciu. Zamontował też jeden egzemplarz specjalnie dla swojej matki chrzestnej, królowej Elżbiety I, w pałacu Richmond, ale odmówiła korzystania z niego przez wzgląd na nieprzystojny hałas.
Wreszcie nadeszła rewolucja przemysłowa wraz z szybszym rozwojem miast i zastrzykiem gotówki dla wielu pracowników, a ludzkość otrzymała wynalazek syfonu autorstwa Alexandra Cumminga w roku 1775. Domowe toalety stały się praktyczną rzeczywistością. Wynalazca Joseph Bramah rozbudował rezerwuary o system automatycznego uzupełniania wody, a w 1778 r. zaczął instalować toalety w domach i zakładach całego Londynu, co okazało się ze wszech miar lukratywnym biznesem. Wkrótce wszyscy chcieli je mieć.
„W ostatnich 200 latach żaden wynalazek nie zrobił więcej dla ratowania życia i poprawy zdrowia niż rewolucja higieniczna zapoczątkowana wynalezieniem toalety”. – Sylvia Mathews Burwell
„Poza higieną, medycyną, edukacją, winem, porządkiem publicznym, drogami, systemem doprowadzania wody i publiczną służbą zdrowia... co zrobili dla nas Rzymianie?” – John Cleese
+1 obszar mieszkalny dzięki ulepszeniu studni schodkowej.
Kontekst historyczny
Zapasy czystej wody i sanitariaty były zawsze istotnym elementem cywilizacyjnego rozwoju, ponieważ przy ich braku choroby oraz przedwczesne zgony były na porządku dziennym – zwłaszcza jeśli mowa o zatłoczonych miejskich centrach. Najwcześniejsze przykłady miejskich sanitariatów, pochodzące z ok. 2500 r. p.n.e. znaleziono w w Dolinie Indusu, w ruinach harappańskich osad Mohendżo-Daro i Rakhigarhi. Te zgrupowania domostw czerpały czystą wodę ze wspólnej studni, a zużyta (ze wszystkim, co się w niej znajdowało) była spuszczana do biegnących wzdłuż ulic zakrytych kanałów.
Rzymskie miasta i wille korzystały z jeszcze lepszych systemów kanalizacyjnych, które budowano z kamienia oraz drewna – jak słynna spływająca do Tybru Cloaca Maxima w Rzymie – by transportować nieczystości jak najdalej od cywilizowanych obywateli. Niestety, w reszcie Europy nie znaleziono dowodów na wykorzystywanie podobnie zaawansowanych sanitariatów aż do późnego średniowiecza. Europejczycy powitali więc plagę Cypriana (najpewniej ospę), Justyniana (dymienicę) i Czarną Śmierć. Za renesansu kanały powoli – ze względu na koszta – zastępowały domowe wychodki z wiadrami, obudowane dziury w ziemi i szamba Europy (a w międzyczasie majańskie miasto Palenque doczekało się podobno podziemnych akweduktów oraz spłukiwanych toalet).
W 1956 r. sir John Harington opublikował swoje dzieło pt. „Nowy dyskurs w nieświeżym temacie”, w którym opisał prekursorkę dzisiejszej toalety, którą zamontował w swoim domu, wykorzystując spłuczkę, rezerwuar i inne elementy pozwalające na oczyszczenie muszli po użyciu. Zamontował też jeden egzemplarz specjalnie dla swojej matki chrzestnej, królowej Elżbiety I, w pałacu Richmond, ale odmówiła korzystania z niego przez wzgląd na nieprzystojny hałas.
Wreszcie nadeszła rewolucja przemysłowa wraz z szybszym rozwojem miast i zastrzykiem gotówki dla wielu pracowników, a ludzkość otrzymała wynalazek syfonu autorstwa Alexandra Cumminga w roku 1775. Domowe toalety stały się praktyczną rzeczywistością. Wynalazca Joseph Bramah rozbudował rezerwuary o system automatycznego uzupełniania wody, a w 1778 r. zaczął instalować toalety w domach i zakładach całego Londynu, co okazało się ze wszech miar lukratywnym biznesem. Wkrótce wszyscy chcieli je mieć.
„W ostatnich 200 latach żaden wynalazek nie zrobił więcej dla ratowania życia i poprawy zdrowia niż rewolucja higieniczna zapoczątkowana wynalezieniem toalety”. – Sylvia Mathews Burwell
„Poza higieną, medycyną, edukacją, winem, porządkiem publicznym, drogami, systemem doprowadzania wody i publiczną służbą zdrowia... co zrobili dla nas Rzymianie?” – John Cleese